Prawdziwe życie aniołów nawiązuje do poprzednich produkcji z „anielskiej” serii Artura W. Barona: Anioł w Krakowie i Zakochany anioł. Robi to w sposób poruszający i wyjątkowy, łącząc fikcję z warstwą niemal dokumentalną. Oto Krzysztof Globisz, aktor po udarze, który dzięki determinacji swojej małżonki wraca do sprawności życiowej i zawodowej, odgrywa przed kamerą własny dramat i własną chorobę. Kinga Preis wciela się w najbliższą mu osobę. Baron oddaje nam poetycką, ale zwartą i nieźle napisaną opowieść o kolejnych etapach choroby i dramatycznego radzenia sobie z jej konsekwencjami. Widzimy, jak zaraz po wystąpieniu udaru, lekarze nie dają bohaterowi szans na dojście do sprawności umysłowej. Obserwujemy pełną determinacji i szaleńczej miłości walkę żony o zdrowie męża, co powoli zaczyna przynosić rezultaty. Jednocześnie obserwujemy alegorycznie ukazany wewnętrzny wysiłek aktora, który musi znaleźć siłę do dalszego życia. Film, mimo tematyki i pewnego ładunku poetyckości, nie jest przesadnie ciężki, a często pojawiający się humor pozwala rozładować trudne emocje. Nie zmienia to faktu, iż Prawdziwe życie aniołów to bardzo poważny przyczynek do rozmowy na temat kwestii najważniejszych: miłości, śmierci, rozpaczy i nadziei, opieki nad chorymi, najbliższymi osobami. Pokazuje zmagania ze skutkami udaru, podkreślając rolę rodziny oraz przyjaciół w powolnym powrocie do życia. Może być punktem wyjścia do rozmów o relacjach międzyludzkich, konieczności wspierania się nawzajem w trudnych sytuacjach, o determinacji, o sile i słabości człowieka oraz czerpaniu radości z życia. Pojawiają się też takie wątki jak: bycie niedoskonałym mężem i ojcem, trudne relacje z rodzicami, skłócona rodzina i próba wzajemnego wybaczenia sobie win. Uniwersalna tematyka jest dodatkowo pogłębiona przez fakt, iż na ekranie widzimy osobę, która to wszystko przechodziła i wciąż przechodzi naprawdę. Prawdziwe życie aniołów to piękny, mądry film, który ukazuje jaką wartością jest życie. Nie jest to historia o cierpieniu, choć dużo go na ekranie, to film o sile miłości do świata, do życia i do ludzi. Film lepiej sprawdzi się na zajęciach ze starszą młodzieżą, która, wchodząc w dorosłość, powinna przygotowywać się na wyżej opisywane kwestie. Dobrze byłoby mieć czas na pełną empatii rozmowę po seansie, a osoby uczące, zwłaszcza przedmiotów humanistycznych, mogą podchwycić pojawiające się w filmie elementy literackie, teatralne, filozoficzne, religijne, łącząc w ten sposób zajęcia filologiczne z opowieścią o prawdziwym życiu…ludzi. Film oceniało 3. ekspertów ZEF. Eksperci rekomendujący film; Katarzyna Jaruszewicz-Kot, Elżbieta Piotrowicz, Karol Szafraniec. |
Bohater w przeszłości zaniedbywał rodzinę, miał tez problem z alkoholem. Sporadycznie występuje wulgarne słownictwo.
UWAGA! Decydując się na wykorzystanie tego filmu na zajęciach szkolnych należy dobrze dobrać grupę docelową, kierując się nie tylko granicą wiekową, ale i dojrzałością odbiorcy. Przed wizytą w kinie opiekun powinien zapoznać się z tematyką i wątkami obecnymi w filmie. Projekcji powinna towarzyszyć rozmowa.
Film fabularny, inspirowany życiem Krzysztofa Globisza, jednego z najwybitniejszych polskich aktorów, który w 2014 roku przeszedł rozległy udar. Dziś wraca do zdrowia, przed kamerę i do teatru. Jego osobisty udział w filmie jest wydarzeniem niezwykłym i wyjątkowym - prawdopodobnie po raz pierwszy w historii kina aktor po udarze, cierpiący na afazję i paraliż, wciela się w główną rolę.
Znany i ceniony aktor Adam (Krzysztof Globisz), przechodzi nagły i rozległy udar. Traci zdrowie i niezbędne do wykonywania swojego zawodu narzędzie - mowę. Pomimo niedającej nadziei diagnozy Agnieszka - żona Adama - z uporem i determinacją walczy o jego powrót do zdrowia i na scenę. Czy rodzina i przyjaciele zmotywują Adama by podjął wyzwanie i wydostał się z krainy między jawą a snem, do której trafił w czasie choroby? Czy Adam wyjdzie z afazji i wróci do swojego życia przed udarem, kiedy był cenionym aktorem i uwielbianym przez studentów pedagogiem? Co tak naprawdę okaże się najważniejsze?