„Matki równoległe” to kino prowokacyjne i poruszające, zgrabnie łączące historię o dwóch matkach z opowieścią o pamięci, tożsamości, traumie wojny, ciągnącej się przez pokolenia. To przede wszystkim rzecz o macierzyństwie, uczuciach, współczesnych kobietach, rodzinie. Ale istotny jest również wątek poboczny – poszukiwanie grobów ofiar hiszpańskiej wojny domowej.
Almodóvar pokazuje wyraziste bohaterki, małe i wielkie sekrety, stawia niełatwe pytania o macierzyństwo, tożsamość, moralność w najintymniejszych sytuacjach i o sumienie całego społeczeństwa. Dla najstarszych klas szkół średnich film może stanowić niezwykle ciekawy przyczynek do dyskusji na temat tego, czym właściwie jest rodzina i czy koniecznie musi ona być oparta na relacjach biologicznego pokrewieństwa. Film może być też punktem wyjścia do rozmów o tożsamości zarówno indywidualnej , jak i zbiorowej oraz zakorzenieniu nie tylko w rodzinie, ale też w społeczeństwie.
„Matki równoległe” mogą stanowić cenny początek zdobywania wiedzy o współczesnej Europie, a tym samym definiowania własnych sądów i opinii.Kontekst pamięci o wojnie w Hiszpanii jest dla zrozumienia filmu kluczowy, a nie jest on specjalnie wytłumaczony. Dlatego dobrze byłoby pokaz filmu obudować wyjaśnieniem tych kontekstów, żeby nie został odebrany wyłącznie jako znakomicie zrealizowany, budzący emocje melodramat.
Film stanowiłby doskonały materiał w połączeniu z lekturą książek „Strup” Katarzyny Kobylarczyk i „Jakbyś kamień jadła” Wojciecha Tochmana.
Eksperci oceniający film: Iwona Kwincińska, Katarzyna Michalska, Karol Szafraniec
Seks: kilka delikatnych scen erotycznych z udziałem bohaterek filmu – bez nagości, swobodne rozważania o seksualności, homoerotyzm, alternatywne, niekonserwatywne modele rodziny, zdrada