Tatami to świetnie zrealizowany film, znakomicie pokazujący jak silnie polityka związana jest ze sportem. To seans obowiązkowy nie tylko przed wielkimi imprezami sportowymi – takimi jak igrzyska olimpijskie – który pozwala zajrzeć za kulisy i na własne oczy obserwować uwikłanie zawodników w ideologię. Tytułowe tatami, czyli mata do walki judo, to symboliczne pole konfliktów - tych większych, związanych z polityką, a także tych wewnętrznych, które targają głównymi bohaterkami. Chociaż większość scen rozgrywa się w trakcie jednego dnia i w jednym miejscu współcześnie gdzieś w Europie oraz koncentruje się wokół zawodów sportowych, to dowiadujemy się bardzo dużo o przeszłości i teraźniejszości bohaterek - przede wszystkim w kontekście tego, że są obywatelkami Iranu i w swoich działaniach muszą ściśle przestrzegać wytycznych władz państwa, które reprezentują na sportowej arenie międzynarodowej. Film w przejmujący sposób ukazuje sytuację dwóch kobiet – marzącej o wielkich zwycięstwach Leili oraz doświadczonej trenerki Maryam. Ambicje zawodniczki nie mają jednak znaczenia w świecie, gdzie decyzje o losach sportowców podejmowane są w gabinetach polityków. Leila zaczyna być usilnie przekonywana do wycofania się z prestiżowych zawodów właśnie ze względów politycznych. Dochodzi do paradoksalnej sytuacji: im więcej zwycięstw odnosi, tym więcej wokół jest strachu i niezadowolenia. Tatami reprezentuje głęboko wrażliwe kino, które pod wierzchnią warstwą tematyczną zawodów judo prezentuje bardzo wiele aspektów oporu wobec polityki i patriarchalnych schematów myślowych. Ten czarno-biały amerykańsko-gruziński obraz jest świetnie zrealizowanym thrillerem, w którym znakomicie zbudowano napięcie. To niewątpliwy atut tego filmu, bo taka konwencja może spodobać się młodym ludziom. Wątki w nim poruszone skłaniają do dyskusji na wiele ważnych tematów. Można omówić przykłady działania państw opresyjnych, w których władza za pomocą środków przymusu zabiera wolność, narusza prawa i sprowadza obywatela do roli biernego statysty - poddanego. Film jest luźno oparty na prawdziwej historii irańskiego judoki, a zamiana bohatera męskiego na postać kobiecą pozwala dodatkowo pochylić się nad sytuacją i rolą kobiet w krajach islamskich. Można też poruszyć wątek konfliktów politycznych w tej części świata i ich podłoża historycznego. Należy jednak podkreślić, że przedstawione w filmie sytuacje mogłyby dotyczyć nie tylko sportowców, i nie tylko z Iranu. Podobne naciski dotyczyły i dotyczą także osób z kręgu kultury czy nauki, pochodzących z krajów o ustrojach totalitarnych, gdzie dobro indywidualnych ludzi czy zespołów, ciężko pracujących na sukcesy w swoich dziedzinach, wcale nie jest ważne, bo liczy się tylko specyficznie pojmowany interes państwowy. Film jest opowieścią, zachowaną w estetyce czerni i bieli, która przez większą część czasu zamyka bohaterów wraz z widzem w ograniczonej przestrzeni. Wydaje się, że ta dwubarwność świata przedstawionego ma na celu ukazanie dylematów Leili w pozornie zero-jedynkowym systemie, ale jej historia jest uniwersalna i ponadczasowa. Tatami to trzymająca w napięciu historia o odwadze i sile. O marzeniach o sprawiedliwej rywalizacji i wolności. Film świetnie ukazuje uwikłanie jednostki w niezwykle skomplikowane etycznie sytuacje, jej zależność od ideologii, a także konformizm i rozpad więzi. Gruzińsko-amerykańska produkcja przywodzi wręcz na myśl polskie kino moralnego niepokoju, takie jak Barwy ochronne, Amator czy Wodzirej. Choć wydźwięk filmu jest niewątpliwie uniwersalny, ma on oczywiście głównie wymiar doraźny i aktualny. Przede wszystkim zwraca uwagę na trudną sytuację irańskich kobiet, które cały czas toczą nierówną walkę o godność, wolność i obyczajową swobodę.
Film oceniało 4. ekspertów ZEF. Eksperci rekomendujący film: Katarzyna Jaruszewicz-Kot, Kaja Łuczyńska, Elżbieta Piotrowicz, Kamila Szwarc |
Atmosfera zagrożenia, zastraszanie, silna presja psychiczna, samookaleczenie.
Leila, gwiazda irańskiego judo, ma szansę zdobyć pierwszy złoty medal dla swojego kraju na mistrzostwach świata. Za jej sukcesami stoi trenerka i była zawodniczka Maryam. Wśród rywalek jest reprezentantka Izraela i to z nią być może Leila zmierzy się w końcowej rozgrywce. Politycznie taka konfrontacja byłaby nie do przyjęcia dla irańskich władz. Leila musi więc dokonać wyboru. Czy ugiąć się pod presją wysłanników reżimu, o co błaga ją Maryam? Czy też samotnie walczyć – nie tylko o mistrzowski tytuł, lecz o godność, honor i wolność osobistą? Surowe represje za nieposłuszeństwo grożą zarówno Leili i Maryam, jak i ich rodzinom. Podczas zawodów ważą się losy obu kobiet.