Świąteczny cud w lekki, czasem komediowy sposób przedstawia kontrast między życiem bardzo bogatych i bardzo biednych, wskazuje na konieczność pomagania słabszym i mniej zamożnym. Podkreśla znaczenie współpracy, krytykuje materializm i konsumpcjonizm. Przekonuje, że warto kierować się wyższymi wartościami moralnymi i przypomina, iż okres świąteczny powinien być celebrowaniem tradycji i wspólnego, rodzinnego czasu. Okresem, który łączy, i w którym pieniądze odgrywają drugorzędną rolę – chyba, że mogą służyć tym, którzy nimi nie dysponują.
Ukazując historię Karla, chłopca którego idolem był Robin Hood, film „Świąteczny cud” przenosi widza do I połowy XX wieku. Dzięki temu scenografia, kostiumy i rekwizyty stają się ważnymi elementami budowania klimatu epoki, co nie jest częste w filmach skierowanych do młodych widzów.
Świąteczna aura, elementy humoru zawarte w narracyjnych komentarzach, nieskomplikowana fabuła i nastrojowa jazzowa muzyka sprawiają, że film nie jest trudny w odbiorze, a może być okazją do rozmowy o wartościach, różnorodnych ludzkich postawach i kultywowaniu bożonarodzeniowych tradycji. Udaje mu się wywołać ciepły klimat świąt w starym stylu.
Jest to w istocie film dydaktyczny, uczący młodych widzów podstaw socjaldemokracji. Polityczność filmu jest dość wyraźna – ośmiesza on skrajnie wolnorynkowy kapitalizm, zarazem pokazuje pułapkę socjalistycznego działania w typie rewolucyjnym. Wyczuwalna jest silna wiara w skandynawską wersję państwa opiekuńczego.
Nie jest to jednak produkcja doskonała – zbyt wiele wątków może mylić młodego odbiorcę, a lekka formuła filmu czasem przyjmuje zbyt przerysowaną formę. Niemniej, jest to tytuł, który sprawdzi się jako podstawa do rozmowy o wartościach, wyborach i postawach, a także może posłużyć do omówienia tego, jak młodzi rozumieją pojęcie bohatera/superbohatera. Może być ciekawym przyczynkiem do rozmów na temat biednych i bogatych oraz sposobów, w jaki urządzony jest świat. Jest cenną okazją do przywołania kontekstu literackiego (np. „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa czy „Dziewczynki z zapałkami” Hansa Christiana Andersena).
Jest to też film zachęcający do czynnego działania oraz manifest przeciwko komercjalizacji Bożego Narodzenia.
Film oceniało 5. ekspertów ZEF. Eksperci rekomendujący film: Iwona Bartnicka, Elżbieta Piotrowicz, Karol Szafraniec, Monika Głowacka
Zachowania niektórych dorosłych postaci, przedstawionych w filmie, mogą być dla dziecka niepokojące: dyrektorka domu dziecka dopuszcza się oszustwa, ojciec głównego bohatera nastawiony jest na powiększaniu bogactwa i nadmiernie surowy, dorośli krzyczą na dzieci. Główny bohater dopuszcza się kradzieży.
W jednej ze scen pojawia się „pani lekkich obyczajów”.
W niewielkim, szwedzkim mieście trwa Boże Narodzenie. Dużo śniegu, piękne światełka i pięknie ozdobione drzewka tworzą magiczną atmosferę. Nastoletni Karl pomaga ojcu, który jest właścicielem dużego domu towarowego. To tam spotyka Verę, biedną dziewczynę w jego wieku, która razem z młodszą siostrą mieszka w sierocińcu. Uświadamia sobie, że niektórzy ludzie mają znacznie mniej szczęścia niż jego rodzina. Zainspirowany Robin Hoodem postanawia ukraść co nieco bogatszym i przekazać to biednym. Zgłasza się do pracy na poczcie, gdzie odkłada paczki świąteczne. W Wigilię przebiera się za Świętego Mikołaja i wyrusza rozdać bożonarodzeniowe prezenty ubogim.