Ciepły film familijny, z dobrymi i zabawnymi dialogami i wciągającą akcją. W lekki i atrakcyjny dla młodego widza sposób pokazuje determinację w realizacji marzeń, podkreśla znaczenie szczerości i uczciwości w kontaktach międzyludzkich. Ma szybkie tempo, zawiera fragmenty będące swoistą zabawą z konwencjami filmowymi, jednocześnie bawi i wzrusza. Po seansie można porozmawiać o tym, jak zachowują się dzieci, a jak dorośli oraz czego jedni i drudzy potrzebują w życiu. Przekaz można wykorzystać do rozmowy o przyjaźni, wspieraniu kogoś przeżywającego trudne chwile, szczerości i uczciwości w relacjach. Na uwagę zasługuje też wątek rodziny zastępczej - rzadko obecny w polskim kinie. „Detektyw Bruno” może również stanowić inspirację do analizy tego jak powstają filmy oraz tego, w jaki sposób media wpływają na kreowanie rzeczywistości i jaką rolę odgrywają w życiu ludzi.
Eksperci oceniający film: Karolina Giedrys-Majkut, Katarzyna Michalska, Elżbieta Piotrowicz |
Oskar najbardziej na świecie lubi rozwiązywać zagadki i oglądać serial „Detektyw Bruno”. Kiedyś chciałby być taki jak jego bohater, na razie jednak ma osiem lat i mieszka w rodzinnym domu dziecka. Jest mu tu dobrze, ale oczywiście tęskni za rodzicami. Dlatego, gdy odkrywa przygotowaną przez nich zabawę w poszukiwanie urodzinowego skarbu, koniecznie chce ruszyć na poszukiwania. Zagadka nie jest łatwa, postanawia więc wynająć najlepszego detektywa na świecie, czyli Bruna. Nie przyjmuje do wiadomości, że Bruno Księski to tylko aktor, w dodatku niezbyt sympatyczny. Z całej przygody pewnie wyszłyby nici, gdyby nie fakt, że gwiazdor ostatnio traci na popularności, a jego menedżerka dostrzega w pojawieniu się Oskara szansę na podreperowanie wizerunku. Oskar i Bruno rzucają się więc w wir przygody. Ten pierwszy pełen entuzjazmu, ten drugi zaś niechętny i zblazowany. Jednak im bardziej Oskar wywraca życie Bruna do góry nogami, tym jaśniejsze się staje, że tego właśnie im obu trzeba było do szczęścia! |