Czy jest na sali ktoś kto nie zna "naszej" Iwony Bartnickiej?
To chyba niemożliwe.
Ale może nie wiecie, że "gdyby nie prowadziła kina, pewnie wybrałaby… kino. Jednak od tej drugiej strony, jako montażystka lub sound designer. Rozważyłaby również zostanie pilotem lub prowadzenie agroturystki, koniecznie z kozami. Ceni tych, których ma obok siebie, gdyż wie, że to oni ją kształtują i pozwalają zdziałać więcej..."
Nie zabrakło tam również wzmianki o nas, bo jak mówi Iwona; " Ja jestem częścią ZEFu, a ZEF jest częścią mnie."